Witam serdecznie na blogu E-WESELE poświęconemu ślubom i weselom.

W branży ślubnej pracuję od wielu lat, służąc radą, moją wiedzą i pomocą młodym ludziom, którzy w codziennym zabieganiu i stresie często nie wiedzą nawet od czego zacząć organizowanie swojego ślubu i wesela. Blog ten powstał z myślą o Parach, które potrzebują pomocy lub inspiracji w planowaniu uroczystości ślubno-weselnych. Jest też często uaktualnianym źródłem wielu cennych informacji i nowatorskich rozwiązań.

Do spamerów:

KOMCIE i zaproszenia na "konkursiki" znajdą się natychmiast w koszu. Tutaj przychodzi się czytać ze zrozumieniem i wypowiadać się na temat. Na moim blogu nie znajdziecie porad z pisemek dla nastolatków (z całym szacunkiem dla młodego wieku) ani też informacji o Waszych idolach. Spamerskie "faraonki" niech omijają to miejsce z daleka. Szkoda ich - bądź co bądź - cennego czasu.

sobota, 19 marca 2011

PODPATRZONE NA FORACH INTERNETOWYCH...


NAJGORSZE WESELE, NA JAKIM PRACOWAŁAM!

...taki tytuł nosi temat na jednym z for internetowych poświęconym organizacji ślubów i wesel. Jak sam tytuł wskazuje, post dotyczył dość mocnego rozczarowania, jakie stało się udziałem autorki. Przyznam, że choć nie dałam porwać się wirowi dyskusji, śledziłam ów wątek z coraz bardziej rosnącym zaciekawieniem.
  Czego dokładnie dotyczyła rozmowa? Ano zachowania się organizatorów wesela, czyli Nowożeńców, oraz stosunku, jaki mają do pracujących dla nich osób (zespołu, kelnerów, zaplecza gastronomicznego). A zwłaszcza sprawy posiłków dla zespołu. Pojawiło się wiele głosów za jak i przeciw - niektórzy uważają, że zespół powinien być traktowany pod tym względem, jak goście weselni, inni natomiast... Ci inni najchętniej nie ustawiliby nawet stołu dla zespołu. Nie mieliby nic przeciwko, gdyby zespół zabrał ze sobą kanapki. I herbatę w termosie.

  Czasem naprawdę warto pomyśleć o osobach, które sprawiają, by Wasze wesele, kochani Nowożeńcy, było takie, jakie sobie wymarzyliście. A żeby takie się stało, nie można zapomnieć o uśmiechu, klasie i kulturze osobistej. Od zespołu i umiejętności kucharzy najczęściej zależy powodzenie wesela, zatem... Zadbajmy o to, by na stole zespołu nie zabrakło ani jedzenia ani picia i nie zapomnijmy o tym, by po weselu lub tuż przed jego zakończeniem pójść do kuchni i podziękować kucharkom, kucharzom i kelnerom za ich ciężką pracę :)  Wypłata - wypłatą, ale na pieniądze nie da się przeliczyć każdego i wszystkiego. Czasem warto też pójść do nich z kwiatami - przecież tak wiele otrzymujecie ich tego dnia...

 
Pozdrawiam Was serdecznie :)
Kasia

2 komentarze:

  1. Cóż... kiedyś przeczytałam o żelaznej zasadzie dobrego wychowania, wpajanej od pokoleń wszelkim Damom wiekiego formatu (takim prawdziwym, przez duże D). Brzmi ona następująco: "Najniżej kłaniaj się stóżowi". Niestety, obawiam się, że większość z obecnych "Dam" nawet nie jest w stanie zrozumieć tego przesłania :/

    OdpowiedzUsuń
  2. Czasem warto przejrzeć porady w internecie przed pójściem na wesele czy inne przyjęcie.

    OdpowiedzUsuń