Witam serdecznie na blogu E-WESELE poświęconemu ślubom i weselom.

W branży ślubnej pracuję od wielu lat, służąc radą, moją wiedzą i pomocą młodym ludziom, którzy w codziennym zabieganiu i stresie często nie wiedzą nawet od czego zacząć organizowanie swojego ślubu i wesela. Blog ten powstał z myślą o Parach, które potrzebują pomocy lub inspiracji w planowaniu uroczystości ślubno-weselnych. Jest też często uaktualnianym źródłem wielu cennych informacji i nowatorskich rozwiązań.

Do spamerów:

KOMCIE i zaproszenia na "konkursiki" znajdą się natychmiast w koszu. Tutaj przychodzi się czytać ze zrozumieniem i wypowiadać się na temat. Na moim blogu nie znajdziecie porad z pisemek dla nastolatków (z całym szacunkiem dla młodego wieku) ani też informacji o Waszych idolach. Spamerskie "faraonki" niech omijają to miejsce z daleka. Szkoda ich - bądź co bądź - cennego czasu.

piątek, 11 marca 2011

SUKNIE ŚLUBNE - PIĘKNE vs. POMYŁKI

   Wybór sukni ślubnej... Biała czy ecru? A może biel z odcieniem, np. pastelowego różu? Gładka czy z haftem? A może udrapowana? Co wybrać? Gdzie się udać? Co jest teraz modne? W czym będę wyglądała najlepiej a czego nie kupować, żeby nie wyglądać, jak przebieraniec?
  Prawdziwy zawrót głowy. Tym bardziej, że firmy prześcigają się w ofertach, promocjach i kreatywności. Każdy salon mody ślubnej, każda firma, nawet krawcowe szyjące na zamówienie, usiłują zdobyć klientki niebanalnym wzornictwem, szerokim wachlarzem kolorystycznym i bajecznymi wprost dodatkami.
 
 
  Propozycje salonu Maggie Sottero. Szykowne, eleganckie i bardzo kobiece. Paniom przesądnym odradzałabym czerwone kwiaty w bukiecie (a także w ozdobach i przy butonierce Pana Młodego) a Paniom lubiącym klasykę - wachlarz z piór (ten gadżet pasuje raczej na zabawę sylwestrową lub karnawałową). Suknia na środkowym zdjęciu  zdobiona przepięknym haftem, który nadaje dodatkowej elegancji i szyku. Tym samym haftem zdobiony jest szal.


   Owe kreacje również są projektu Maggie Sottero, ale utrzymane w zupełnie innym tonie, niż te na zdjęciach wyżej i stanowią ich całkowite przeciwieństwo. Proszę spojrzeć na pierwszą fotkę - modelka wygląda po prostu ciężko i korpulentnie. Toporny stanik sprawia, że dziewczyna w ogóle nie posiada talii. Krój za to poszerza biodra i wizualnie skraca. Która Panna Młoda chciałaby wyglądać, jak przysadzisty kartofel? Zwiewności nie dodaje nawet tiulowy szal. Zwróćcie też uwagę na ramiączka sukni zbiegające się na karku - totalne nieporozumienie! I co robi ta obroża na szyi modelki?
  Druga kreacja przywodzi na myśl kanapę lub zasłony ze staroświeckiego salonu. Gdyby nie tkanina, która imituje tren, suknia byłaby warta uwagi - pięknie podkreśla atuty sylwetki, zdobi ją efektowny i misterny haft. W stanie obecnym jest niezbyt udanym mixem. Projektantka powinna chyba zastanowić się, czy nie warto rozdzielić połączonych w jedno dwóch, oddzielnie być może, pięknych sukien.
   Trzecia... Góra śliczna, stanik zgrabnie unoszący biust, dół natomiast wygląda tak, jakby dostał się w ząbki dość niespokojnych piesków. Niezgrabne połączenie dwóch rodzajów tkanin, żadna kobieta nie będzie wyglądała pięknie w sukni, która nie ma sprecyzowanego stylu.


  Przykład dwóch dopasowanych do ciała sukni. Pierwsza z koronki i satyny, druga z mikado, krepy lub tafty (do wyboru). Patrząc na pierwszą nie można oprzeć się wrażeniu, że widać tu raczej koszulę nocną z lat dwudziestych niż ślubną kreację. Druga natomiast stanowi jej całkowite przeciwieństwo: jest elegancka (szyku dodają jej przedłużane rękawiczki) i dość prosta w kroju. Nikt patrząc na Pannę Młodą w tej sukni nie pomyli jej z modelką reklamującą bieliznę. Nikt też nie będzie miał wątpliwości, że patrzy na damę.


  Przykład dwóch sukni z upięciami i udrapowaniami. Pierwsza suknia sprawia wrażenie niedokończonej lub bardzo niechlujnie wykonanej. Zarówno pod względem kolorystyki, jak i kroju, jest totalnym nieporozumieniem. I ten pas w kolorze cappuccino... ZGROZA! Głowa modelki wydaje się być nieproporcjonalnie mała względem reszty ciała, a suknia zdaje się spadać z dziewczyny. Suknia na drugim zdjęciu doskonale podkreśla walory sylwetki, rozkłada się niczym płatki kwiatu, i co najważniejsze, kobieta wygląda w niej, jak kobieta a nie sklepowy manekin. Ramiączka sukni wizualnie powiększają dekolt i  sprawiają, że talia wydaje się węższa, niż w rzeczywistości. Modelka wygląda bardzo dziewczęco, świeżo i bajkowo pięknie.

 Kochane Przyszłe Panny Młode.

  Zanim zdecydujecie się na kupno sukni, zastanówcie się, czy warto podążać za modą. Nie wszystko, co jest modne, będzie na Was dobrze wyglądało. Ekstrawagancja również nie jest zbyt dobrym pomysłem. Nie warto eksperymentować w tak ważnym dla Was dniu tylko dlatego, by o Was mówiono. Przecież i tak podczas ślubnych i weselnych uroczystości to Wy jesteście najważniejsze a nie Wasze kreacje. Podobnie, jest z metką firmowego salonu. Lepiej uszyć suknię u świetnej krawcowej, podpierając się, jako wzorem, kilkoma projektami znanych projektantów. Będziecie miały pewność, że TAKIEJ sukni nie miał na sobie NIKT przed Wami :)

Pozdrawiam Was serdecznie
Kasia :)

2 komentarze:

  1. Bardzo ciekawe wskazówki :) Czy mogłaby Pani napisać coś o wizażu, makijażu i fryzurach? Będę wdzięczna :) Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja rowniez przylaczam sie do prosby Agi. Potrzebuje porady, w internecie znalazlam wiele fotek, ale to tylko fotki. Jesli bylabys taka mila, czy moglabys umiescic jakies propozycje, przyklady, jak samemu wykonac makijaz slubny? Deedee

    OdpowiedzUsuń